Pewnie nie wiele jest osób,które używają smalcu a jeszcze mniej osób,które go same
robią.Ja smalec używam między innymi do smażenia kotletów schabowych i innych mięs
wieprzowych,do pieczenia nie których ciastek,do zrobienia ciasta naleśnikowego itp.
Potwierdza ,to też mój guru kulinarny pan Gessler, który powiedział,że schab musi być
pieczony obowiązkowo na smalcu.Dawno temu gdy pierwszy raz upiekłam schabowego
na smalcu,to jeden z moich synów powiedział: mamo ,to mięso jest tak dobre ,że smakuje
jakby było słodkie.Dlaczego sama robię smalec,bo wiem co jem i jest on bez żadnych
utwardzaczy,chemii,polepszaczy i innej długiej listy czegoś tam.
słonina bez skóry i resztek mięsa
patelnia głęboka lub brytfannka
słoiki ,
małe sitko
chochelka
Słoninę przemielić ,porcjami wrzucać na patelnię,podgrzewać.Gdy pojawi się płynny,
tłuszcz zbieramy go chochelką i przez sitko wlewamy do słoika.Pełen słoik zakręcić
i odstawić,po chwili usłyszymy jak przykrywkę zassie .Po wystudzeniu smalec będzie
miał barwę białą i konsystencję twardą.Przechowywać w lodówce.
Proszę nie wyrzucać skwarków ! Ponieważ jutro podam przepis na pyszne,ziarniste
z bakaliami i płatkami owsianymi ciastka ze skwarków.Jak widzicie nic się nie marnuje!
Smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz