Trochę mnie nie było , bo mam pracę . Ale mam nadzieję , że mimo moich obowiązków
i częstszej nieobecności jednak będziecie zaglądać na mojego bloga . Kiedy byliśmy na
urlopie w Polsce , to przywiozłam sobie kleik ryżowy aby zrobić ulubione ciasteczka
moich dzieci .Gdy zrobiłam pierwszą porcję , to nawet nie zdążyłam zrobić zdjęcia ,
więc kolejne ciasteczka zrobiłam już z podwojonej ilości składników .Ciasteczka nie
są skomplikowane ani czasochłonne ale za to są bardzo ale , to bardzo smaczne i na
dodatek mogą je jeść , także bardzo małe dzieci .W przepisie była kostka tłuszczu , ja
zmniejszyłam ją do połowy i w niczym nie zaszkodziło , to ciasteczkom . Ale jeżeli
ktoś chce , to może dać tłuszcz tak jak jest w oryginale .
1 kostka tłuszczu ( ja dałam połowę kostki masła )
3 całe jajka
paczka kleiku ryżowego (ja dałam Nestle )
1 szklanka cukru
1 cukier waniliowy
1 łyżeczka proszku do pieczenia
jak ktoś lubi to do dekoracji : dżem , agrest , rodzynki , itp .
Wszystkie składniki razem zagnieść ręką .Uformować kulki wielkości orzecha włoskiego.
Lekko spłaszczając ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w sporych
odstępach ,( ponieważ ciasteczka sporo urosną ). Udekorować , ja wykorzystałam
rodzynki namoczone w rumie . Piec w 180 stopniach do zarumienienia się brzegów
ciastek . Po upieczeniu odczekać ok. 5 minut aż ciastka lekko przestygną i stwardnieją.
Studzić ciastka na kratce i przechowywać w szczelnym pojemniku .
Smacznego !